Ostatni mecz Lechii z trzecią w tabeli drużyną z Ozorkowa przyniósł sporo emocji tylko w pierwszym secie.
Lechia miała trudność z wejściem w grę. Od samego początku seta 1 pojawiły się błędy w przyjęciu i ataku. Od stanu po 17 gra toczyła się punkt za punkt. Jednak, to zawodnicy Lechii zachowali "chłodną głowę". Podwójny blok Michała Mysery i Wiktora Musiała pozwolił odnieść zwycięstwo 27:25.
W secie 2 Lechia szybko odskoczyła MKS'owi na 6:2 i od tej pory kontrolowała przebieg gry. Drużyna lepiej zagrała w przyjęciu, blokiem i poprawiła zagrywkę. W decydującym o zwycięstwie momencie, Bartłomiej Neroj "wyczyścił siatkę" i Wiktor Musiał potężnym atakiem z prawego skrzydła zakończył set. Lechia wygrała do 17.
Set 3, wygrany do 18, potwierdził dominację Lechii w spotkaniu.
Było to kolejne zwycięstwo Lechii 3:0. Lechia jest obecnie liderem grupy 3 i jednocześnie jedyną drużyną, która od początku sezonu nie straciła seta.