Siatkarze Lechii przegrali 2:3 w wyjazdowej konfrontacji z Czarnymi Rząśnia. To pierwsza porażka tomaszowian w tym sezonie. Mimo straty punktów Lechia utrzymała pozycję lidera w ligowej tabeli.
W wyjściowym składzie Lechii tradycyjnie już wystąpili: Bartłomiej Neroj, Michał Cymerman, Maciej Janikowski, Rafał Obermeler, Mariusz Pruski, Wiktor Musiał i Patryk Laskowski. Na zmianę wchodzili: Michał Mysera, Damian Migała i Patryk Kucharski.
Pierwsze trzy sety udowodniły, że było to faktycznie spotkanie na szczycie. Obie drużyny pokazały na co je stać. Twarda walka punkt za punkt sprawiała, że widowisko mogło się podobać. W czwartej części meczu w tomaszowianie nie radzili sobie z przyjęciem, co gospodarze szybko wykorzystali. Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem gospodarzy 25:10. Tie-break zawsze kojarzony jest z grą nerwów. Lechia poprawiła wszystkie elementy gry, ale w ostatecznym rozrachunku, ze zwycięstwa cieszyli się Czarni.
Mimo porażki Lechia nadal jest liderem grupy 3 z lepszym stosunkiem setów.